#angry ukrainians

Oj tam zdechną z głodu.
Kilka milionów Ukraińców spierdoli za chlebem, cena ziemi i mieszkań spadnie a nawet jeśli nie to "gracze" i detaliści z zachodu sobie pokupują. Jak się trochę Ukraińcy dorobią to odkupią z zyskiem. Dla zachodniego kapitału oczywiście.
Dodatkowo rodzimy przemysł ukraiński pierdolnie na łeb na szyję bo:
po 1 normy unijne na które ich zwyczajnie nie stać
po 2 stracą na handlu z ich największym partnerem handlowym czyli Rosją bo będą musieli "uszczelnić granicę" - tak jak my ok 2000 czy 2001 roku kiedy bezrobocie jebnęło jakoś 2-3% w górę w ciągu roku.

Zatem tam na majdanie stoi tłum dobrze opłacanych nędzarzy i żebraków którzy myślą, że zbudują potężną Ukrainę z żebractwa i łaski kapiącej z wielkiego euro-fiuta który już się pręży na ukraińskie dupsko.

Zgodzę się z tym, że obecnie są na smyczy u Ruskich ale teraz chcą przejść na smycz UE. Wielcy kurwa mężowie stanu.